Hej
Dziś pokaże Wam ile mi się udało wypracować w sylwetce przez kilka lat regularnych treningów.
Zaznaczam – skoro mi się udało tyle ile widać – to Wy możecie więcej!
czemu?
Temu że możecie uniknąć masy błędów jakie popełniłam i wymodelować sylwetkę szybciej i skuteczniej.
Dobry trener powinien Was poprowadzić tak by uniknąć potknięć dietetyczny, treningowych.
Dlatego zachęcam żebyście jednak bazowali na wiedzy kogoś bardziej doświadczonego.
Dodam , że gdyby mogła cofnąć czas, to od razu poprosiłabym o pomoc w budowaniu sylwetki znającego się na rzeczy trenera. Niestety ja tego nie zrobiłam, wiec moje boje trwały wiele lat.
Jestem pewna że pokazane efekty osiągnęłabym co najmniej dwa razy szybciej (i zdrowiej i taniej) gdybym miała kumatego trenera.
Przez wrodzoną 'mądralińskość’ – zawsze wiem najlepiej – nie chciałam nikomu zaufać. Z perspektywy czasu widzę , że to był błąd.
Nauczyłam się wiele na własnych błędach, obecnie wole uczyć sie na błędach cudzych 😉
Czas w pracy nad sylwetką wyrobił we mnie więcej pokory i wiem , że samu ciężko jest obiektywnie ocenić własną sytuację. A trzeźwa ocena wywołującej emocje rzeczy jak własna sylwetka – jest niemal niemożliwa.
Najlepsza rada dotycząca pracy nad sylwetką jaka mogę Wam dać – słuchajcie się mądrzejszych czy bardziej doświadczonych, a przynajmniej proście o rady kogoś kto będzie obiektywny i szczery. Wy sami względem siebie nie będziecie.
Gdy mówiono mi ’anoreksja’…
lata 2007-2010
waga 43-48 kg
rozmiar 34 był za mały a ubierałam się w dziale dziecięcym
Gdy coś tam zaczęłam nieśmiało ćwiczyć
bez sensu ćwiczyć oczywiście
lata 2011-2015r
waga 49-53 kg
Gdy myślałam że naturalne budowanie mięśni u kobiety jest łatwe jak u mężczyzn
luty 2017
ok 56kg
brzusio rósł, a ja wciąż skinny fat
Gdy wleciało wino i jakieś pierwsze npp
i pojawiły się oznaki barków i łap 😉
waga ok 58kg
rok 2017
Łapy polubiłam, ale na brzuch i nogi miękkie jak parówki to patrzeć nie mogłam.
Gdy powiedziałam sobie – na poważnie tnę do kości!
choćbym miała piasek jeść
Wtedy uwierzyłam, wręcz udowodniłam, że coś ze mnie będzie.
Przynajmniej coś wyrzeźbionego, bo masy wciąż brakowało.
Gdy zaczęłam na poważnie masę i redukcję
rok 2018
masa 68 kg
redukcja 60 kg
Na lewo moja pierwsza masa tak na serio , a na prawo efekty redukcji też tak na serio. Ewidentnie bez masy mięśniowej, ale przynajmniej separacja była.
i weszłam do finału
waga ok 58-59 kg
Żyłki na plecach cieszyły.
No i pierwsze w życiu foto od Sylwka Szymczuka! Warto była 🙂
Jestem wdzięczna za każdy dzień w którym mogę dźwigać.
Ogólnie to tak wyszło
Dziś
Dziękuje za uwagę 🙂
SKORA JA MOGŁAM – TO WY MOŻECIE JESZCZE WIĘCEJ!
Jeśli nie wiesz jak ułożyć dietę, trening – masz pytania, niejasności co dodiety/treningu – wal śmiało, pomogę 🙂
Indywidualne BPS, przygotowania startowe , każdy poziom zaawansowania, nie tylko dla kobiet
Autorka: KobietaNaBombie
pytania: kobietanabombie@gmail.com
No i fajno. Najważniejsze to być szczęśliwym i nie szkodzić innym, a jak się da to nawet pomagać. Wszystkie najlepszego Pani Trenerce.
Zajebista jesteś pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów w sportach sylwetkowych.
Świetna przemiana. Życzę wytrwałości i wielu sukcesów