Najlepszy trener – czy jego transformacje są możliwe?
Istnieją trenerzy, którzy chwalą się przemianami swoich podopiecznych, twierdząc, że osiągnęli to w 3 miesiące – naturalnie, oczywiście. Istnieją ludzie, którzy wierzą, że taki trener to najlepszy trener. Chociaż zdrowy rozsądek podpowiada, że taka szybka zmiana to bardziej iluzja niż realność, wielu ludzi niczym stado baranów przyklaskuje takim efektom.
„Najlepszy trener musiał być zajebisty, skoro zrobił taką robotę!” – tak mówią. Ale ja, jako osoba zwykle myśląca, zastanawiam się: „Jaki kawał dobrej roboty?” Jeśli ta transformacja jest prawdziwa (a wątpię, że w tak krótkim czasie), to trener spierdolił zdrowie swojemu podopiecznemu na amen.
Koszt takich transformacji
- Psychiczne skutki
- Tak szybka redukcja tkanki tłuszczowej często prowadzi do zaburzeń odżywiania, szczególnie u kobiet.
- Strach przed jedzeniem, liczenie każdego grama i paniczne unikanie „zakazanych” produktów mogą zostać na całe życie.
- Fizyczne konsekwencje
- Układ hormonalny nie przepuści takich zmian płazem, bo organizm nie lubi ekstremalnych interwencji.
- Jednym z najczęstszych skutków jest spowolnienie tarczycy, co prowadzi do obniżonego metabolizmu, utraty energii i problemów zdrowotnych w przyszłości.
- Dodatkowo, gwałtowne zmiany mogą osłabić układ odpornościowy, wywołać anemię czy problemy z układem trawiennym.
Co oznacza bycie „Najlepszym trenerem”?
Najlepszy trener to nie osoba, która robi cudowne przemiany w kilka miesięcy, bo zdrowie zawsze powinno być priorytetem. Prawdziwie najlepszy trener:
- Działa w zgodzie z fizjologią i nie forsuje tempa, które organizm nie jest w stanie unieść.
- Rozumie, że układ hormonalny wymaga czasu na adaptację do zmian.
- Dba o zdrowie psychiczne swoich podopiecznych, nie wpajając im obsesji na punkcie jedzenia czy wyglądu.
Przepis na niesamowitą przemianę
Teraz proszę ZA DARMO przedstawiam Wam plan na cudowna transformację, a przy okazji zniszczone zdrowie:
– cardio 2 x dziennie po 60 min
– siłownia tak 5-6 x tyg
– t3 ile potrzeba, clen ile wytrzyma, wino, oxa po kilka tab , a im bliżej zawodów to jeszcze master, prima (dla faceta obowiązkow testosteron),
– wersja HARD cyklu: dnp i tren – tak znam bikiniary co to leciały, bo im trener rozpisał….
– dieta 1200 kcl samo białko, plus troszkę ww z pomidora i łyżka oleju lnianego
– jak Klient wymięka to nazywamy go pizdą, ciotą, mięczakiem . Jak zje kawałek ciasta na własne urodziny to dołujemy mu samoocenę przez tydzień żeby już nigdy o tym nie pomyślał/a.
ps. ODRADZAM STOSOWAŃ, TEN PROTOKÓŁ MA CEL PRZEŚMIEWCZY!
Najlepszy trener i niesamowita przemiana kosztem zdrowia
Efekt? Problemy psychiatryczne, niska samoocena, zaburzenia odżywiania, strach przed jedzeniem, a nawet bulimia. Do tego: niedoczynność tarczycy, brak okresu, anemia, rozwalona wątroba, problemy jelitowe, hormonalne, wypadające włosy, brak sił i chęci do życia, bezsenność, a czasem nawet depresja. Ale wizualny efekt jest!
Mamy ciało „zrobione” w maksymalnie pół roku! Cel osiągnięty – nic, tylko się cieszyć. Trener wrzuci zdjęcia podopiecznej/podopiecznego na Facebooka, bo wie, że to przyciągnie uwagę. W komentarzach pojawi się kilkadziesiąt wiadomości: „Czy mnie też przyjmiesz?”, „Napisałem na priv!”, „Zapłacę za plan!”, „Zrób ze mną to samo!”. I co? Trener przyjmie pieniądze, bo zarobi dużo, a Wy dostaniecie „zindywidualizowany” plan typu kopiuj-wklej.
Brawo, ludzie, brawo…
Widziałam to na własne oczy. Koleś wrzucił nieprawdopodobną przemianę swojego klienta, a w komentarzach natychmiast pojawiło się mnóstwo wiadomości: „Chcę to samo!”, „Zapłacę!”. Co pokazuje, jak nisko niektórzy się cenią. Bo gotowi są zniszczyć swoje zdrowie dla chwilowego „efektu wow” na zdjęciach.
A jak działa rozsądny trener (wcale nie 'najlepszy trener’)?
Rozsądni trenerzy, chociaż mogą działać wolniej, stawiają na zdrowie. Bo w przypadku młodych kobiet z normalnym lub lekko zawyżonym poziomem tkanki tłuszczowej, nie pozwalają na chudnięcie szybsze niż 2 kg miesięcznie. A często zalecają jeszcze wolniejsze tempo, ponieważ tak jest zdrowiej i skuteczniej na dłuższą metę.
Zamiast gonić za szybkim efektem wizualnym, warto pomyśleć o swoim zdrowiu i długoterminowych konsekwencjach. Bo prawdziwy sukces to równowaga między wyglądem a dobrym samopoczuciem, chociaż wymaga to cierpliwości.
Kto jest najbardziej pokrzywdzony w tej sytuacji?
Tak, Wy – klienci. Osoby, które wierzą, że w pół roku można przejść „od zera do bohatera”. Chociaż marzenia o szybkich efektach są kuszące, to nierealistyczne podejście prowadzi do problemów. Ile osób wytrzyma taki plan? 1 na 20, może 50. Ta jedna osoba zostanie pokazana jako wizytówka „dobrego trenera”, który będzie się nią chwalił w mediach społecznościowych. Bo przecież klienci uwierzą, że „też tak mogą”.
Jeszcze pewnie uwierzą, że trenerowi zależy na ich zdrowiu. A gdzie są te „gwiazdy” po pół roku czy roku? Widzieliście je? Znikają. Czemu? Gdyż pięknie zniszczyli swoje zdrowie, psychikę i nie wytrzymali tempa.
Dlaczego dziewczyny boją się jeść?
Niejedna dziewczyna po takim reżimie wpada w bulimię i ma problemy z formą i zdrowiem do końca życia. Podziękuj teraz trenerowi, którego tak wychwalasz. Bo to on doprowadził Cię do tego stanu, a później nie płaci za Twoją terapię.
’Najlepszy trener’ i studium przypadku: prawdziwe historie
Miałam już kilka pań, które trafiły do mnie po takich „trenerach”. Zderzenie z rzeczywistością było dla nich szokiem.
- „To nie zjebiesz mnie, jeśli zjem kawałek tortu na urodziny?”
- „Naprawdę mogę iść na Wigilię do babci i zjeść pierogi?”
- „Ale twarogu kulturystom NIE WOLNO jeść. Bo? No bo tak mówił mój poprzedni trener.”
- „To mam nie wylewać śmietanki z serka wiejskiego?”
- „Jak jabłko ma 100 g, a trener wpisał 80 g, to myślałam, że trzeba wyrzucić te 20 g.”
Śmieszne? Nie. To tragiczne. Bo takie podejście niszczy ludzi i wpaja im absurdalne przekonania o jedzeniu, które wpływają na ich zdrowie psychiczne.
„Najlepszy trener” i Tragikomedia zamiast profesjonalizmu
To nie jest śmieszne, ponieważ takie „dobre rady” tworzą pokolenie ludzi z zaburzeniami odżywiania, strachem przed jedzeniem i problemami hormonalnymi. Chociaż niektórym wydaje się, że ścisły plan to profesjonalizm, to jest to po prostu tragedia.
Prawdziwi trenerzy wiedzą, że zdrowe tempo, elastyczność i równowaga są kluczem. Ale jeśli wybierasz szybką „przemianę” kosztem zdrowia, to zastanów się, czy warto. Bo psychika i ciało nie wytrzymają takiej presji na dłuższą metę.
Dochodzi pytanie, czy aby na pewno wszystkie „przemiany” były realne czy miały w ogóle miejsce. Część ludzi (tak zwane pelikany) wierzy we wszystko, co zobaczy w sieci. Ponieważ trudno sprawdzić prawdziwość takich zdjęć, to dlaczego ktoś miałby się nie pokusić o oszustwo?
Tak trudno znaleźć zdjęcie z Honolulu czy innej Wyspy Wielkanocnej, przypisać je sobie i podrasować trochę w programie graficznym? Wystarczy zakryć twarz, podpisać „mój podopieczny po 3 miesiącach” i voilà. Bo problem to żaden, jeśli ktoś ma niskie poczucie moralności i minimalne umiejętności obsługi Photoshopa. Chociaż to nieuczciwe, pelikanki i tak uwierzą, bo chcą cudów, a potem oddają pieniądze cwaniakowi.
A potem, co się dzieje?
Po pół roku lub roku dostaję takie maile: „Ratuj, bo boję się jeść, wymiotuję po posiłkach, straciłam okres, wyglądam jak trup. Jestem wrakiem człowieka, nie mam siły na trening, bo to nic nie da. Pomożesz?”
I co wtedy? Oczywiście, pomogę. Ale licz się z tym, że moja pomoc to stabilne i zdrowe tempo. Bo u mnie zdrowa redukcja to 1–2 kg w skali miesiąca. Chociaż mogłoby być szybciej, zdrowie jest priorytetem, więc działać będziemy wolno, ale skutecznie. Jeśli nie odpowiada Ci moje stabilne tempo, to… baju.
Wniosek:
NA FORMĘ PRACUJE SIĘ LATAMI , NIE TYGODNIAMI / MIESIĄCAMI
———————————————————————————————————–
DIETA, TRENING, WSPÓŁRACA DIETEYCZNO TRENINGOWA, PROWADZENIE, ZAWODY SYLWETKOWE – SZCZEGÓŁY TUTAJ
Autorka: KobietaNaBombie
pytania: kobietanabombie@gmail.com
IG: kobietanabombie – więcej wiedzy i ciekawostek!
Trafiłem kiedyś przez przypadek. Naprawdę miło się czyta, napisane nawet zgrabnie, nie pseudonaukowe rady koksa z siłowni i większości for tematycznych. Czy oxa jest nadal do kupienia w aptece w USA?
jest na recepte. w Meksyku nawet bez recepty 🙂
Brawo, brawa, za ten post. Ja padłam "ofiarą" takiej przemiany, pomijając to że mialam problemy z wolnym metabolizmem od zawsze to teraz mam tak przerabane ze musze się głodzić żeby jakoś wyglądac.
Chciałabym to zmienić ale nie wiem czy to jeszcze jest mozliwe bez przytycia.
krok do tyłu, by zrbić krok do przudoy
być może 3 kroki do tyły żeby zrbić 4 kroki do przodu
przytyć (nawt dużo, ale uratować zdrowie), potem schudnąć (bardzo wolno)
być może potrwa to LATA
ale warto