Zapraszam do przeczytania ” Moje efekty treningów metamorfoza sylwetki – Ty możesz więcej”.
Dziś chcę Wam pokazać, ile udało mi się osiągnąć w sylwetce przez kilka lat regularnych treningów. To, co zobaczycie, to rzeczywiste efekty mojej metamorfozy. Jeśli mi się udało – Wam może udać się nawet więcej, ponieważ możecie uniknąć wielu błędów, które ja popełniłam, i szybciej osiągnąć wymarzoną sylwetkę. Dobry trener może Was poprowadzić tak, aby zminimalizować potknięcia dietetyczne i treningowe, co jest niezwykle ważne.
Gdybym mogła cofnąć czas, od razu poprosiłabym o pomoc profesjonalnego trenera. Niestety, nie zrobiłam tego, więc moja droga do wymarzonej sylwetki trwała wiele lat. Jestem przekonana, że mogłabym osiągnąć podobne efekty co najmniej dwa razy szybciej, a także zdrowiej i taniej, gdybym miała wsparcie od początku. Moja wrodzona „mądralińskość” sprawiła, że myślałam, że wiem wszystko najlepiej, chociaż teraz widzę, że brak zaufania do innych był błędem.
Nauczyłam się wiele na własnych błędach, ale obecnie wolę uczyć się na cudzych, bo oszczędza to czas i energię. Praca nad sylwetką nauczyła mnie pokory i pokazała, jak trudno jest obiektywnie ocenić swoją sytuację. Ocena własnej sylwetki bywa pełna emocji, co niemal uniemożliwia trzeźwe spojrzenie na siebie.
Edit z roku 2024. Wyciągnęłam ogromne wnioski, ponieważ zrozumiałam, jak ważne jest wsparcie specjalistów (fizjo, marketing, trener trójboju, terapeutka i inni). Dziś jestem osobą, która regularnie korzysta z pomocy ekspertów w różnych dziedzinach, bo wiem, że dzięki ich wiedzy i doświadczeniu mogę osiągnąć lepsze rezultaty szybciej i skuteczniej.
Najlepsza rada, jaką mogę Wam dać w pracy nad sylwetką, to słuchać mądrzejszych lub bardziej doświadczonych. Warto także prosić o rady osoby, które są obiektywne i szczere, ponieważ sami wobec siebie rzadko jesteśmy naprawdę obiektywni.
Gdy mówiono mi ’anoreksja’…
Lata 2007-2010
Waga 43-48 kg
Rozmiar 34 był za mały, dlatego ubierałam się w dziale dziecięcym.
Gdy coś tam zaczęłam nieśmiało ćwiczyć
…bez sensu ćwiczyć oczywiście.
Lata 2011-2015r
Waga 49-53 kg
Naturalnie – efekty treningów metamorfoza sylwetki
Gdy myślałam, że naturalne budowanie mięśni u kobiety jest łatwe jak u mężczyzn.
Luty 2017
Ok 56kg
Brzusio rósł, a ja wciąż skinny fat, co mnie irytowało.
Pierwsze wspomaganie – efekty treningów metamorfoza sylwetki
Gdy wleciało wino i jakieś pierwsze npp…
i pojawiły się oznaki barków i łap 😉
waga ok 58kg
rok 2017
Łapy polubiłam, ale na brzuch i nogi miękkie jak parówki to patrzeć nie mogłam. Tak się czułam. Choć z drugiej strony zauważyłam pierwsze oznaki odstającej czwórki i bicka!
Redukcja – efekty treningów metamorfoza sylwetki
Gdy powiedziałam sobie – na poważnie tnę do kości!
Choćbym miała piasek jeść, ale przy okazji zostałam Mistrzynią Polski WBBF.
Rok 2018 – kwiecień.
Waga ok 56kg.
Byłam tak szczęśliwa i dumna z siebie, bo pokonałam własne słabości i zwyciężyłam w życiu! Życzę każdemu, by choć raz w życiu doświadczył tego uczucia – tej satysfakcji, dumy i radości, które dodają skrzydeł i dają poczucie, że można wszystko.
Efekty treningów metamorfoza sylwetki.
Wtedy uwierzyłam, wręcz udowodniłam, że 'coś’ ze mnie będzie. „Coś’ czyli ta kobieta, którą wyśniłam sobie jako dziecko.
Przynajmniej coś wyrzeźbionego, bo masy wciąż brakowało 😉
Gdy zaczęłam na poważnie masę i redukcję
Rok 2018
Masa 68 kg
Redukcja 60 kg
Na lewo moja pierwsza masa tak na serio , a na prawo efekty redukcji też tak na serio. Ewidentnie bez masy mięśniowej, ale przynajmniej separacja była.
Gdy nadszedł SOPOT!
i weszłam do finału
waga ok 58-59 kg
sierpień 2018r
Żyłki na plecach cieszyły.
No i pierwsze w życiu foto od Sylwka Szymczuka! Warto była 🙂
Masa – efekty treningów metamorfoza sylwetki
Gdy nadszedł etap MASA i przygotowanie do sezonu 2019.
Grudzień 2019.
Najwyższa waga w życiu 72 kg (edit, przebiłam ją 2 lata później do 74kg).
Po masie wleciała mocna redukcja pod zawody 2019
Redukcja 01.2019 – 04.2019
Masa 72kg
Redu 61-62kg
Gdy znów wyszłam na scenę!
Na szczęście praktycznie zawsze z medalem 😉
Tylko raz bez medalu.
2 x złoto, 2 x srebro i 2 x overall
Jestem wdzięczna za każdy dzień, w którym mogę dźwigać, ponieważ to daje mi siłę, energię i poczucie spełnienia.
Małe porównanie procesu metamorfozy sylwetki.
Dziś chciałabym Wam coś pokazać i opowiedzieć, ponieważ mam ogromną pasję. Pasja to prawdziwy generator szczęścia w życiu, a emocje, które towarzyszą zwyciężaniu i wygrywaniu własnych bitew, są po prostu nie do opisania. To właśnie ona napędza mnie do działania i sprawia, że każdy dzień ma głębszy sens. Pasja pozwala mi czerpać radość z każdej chwili, zarówno tych pełnych sukcesów, jak i tych, które wymagają wysiłku i poświęceń.
To, co robię, nie wynika z konieczności, ale z wyboru. Nie muszę niczego, lecz mogę – i dlatego to robię. Wierzę, że każdy z Was ma możliwość znalezienia własnej drogi do szczęścia i spełnienia, choć nie zawsze jest to proste. Jednak warto dążyć do tego, co Was uszczęśliwia, bo życie bez pasji jest jak niepełna podróż.
Wy też możecie realizować swoje marzenia i cele, ponieważ każdy z nas ma w sobie siłę, aby zmieniać swoją rzeczywistość. To kwestia wiary w siebie, determinacji i odwagi, aby podążać za własnym powołaniem. Pamiętajcie, że warto robić to, co przynosi szczęście – bo tylko wtedy życie nabiera pełni i prawdziwego znaczenia. Więc jeśli możecie, róbcie to!
Dziękuje za uwagę 🙂
WSPÓŁPRACA ONLINE, PROWADZENIE ONLINE, DIETA, TRENING – OFERTA TUTAJ
Autorka: KobietaNaBombie
pytania: kobietanabombie@gmail.com
IG: kobietanabombie
No i fajno. Najważniejsze to być szczęśliwym i nie szkodzić innym, a jak się da to nawet pomagać. Wszystkie najlepszego Pani Trenerce.
Zajebista jesteś pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów w sportach sylwetkowych.
Świetna przemiana. Życzę wytrwałości i wielu sukcesów