Przejdź do treści
Strona główna » Aktualności » Hiperfagia – zbyt smaczna dieta szkodzi?

Hiperfagia – zbyt smaczna dieta szkodzi?

Hiperfagia – zbyt smaczna dieta. Super atrakcyjne posiłki, a zaburzenia odżywiania. Czy nadmiar smakowitości szkodzi?

Zadajmy sobie pytanie czy zbyt smaczne posiłki są błędem?

Może utrudniają kontrolę łaknienia?

Może zbyt atrakcyjne (wizualnie, smakowo, zapachowo) posiłki nie są szkodliwe?

Czy nie prowadzać do zaburzeń odżywiania?

Skąd się bierze hieprfagia hedoniczna?

Czy nadmiar ‘fit’ produktów jest zdrowy?

Zacznijmy CZYM JEST HIPERFAGIA? W szczególności HIPERFAGIA HEDONICZNA?

Hiperfagia – zbyt smaczna dieta – czym jest?

Hiperfagia – zbyt smaczna dieta

W skrócie to rodzaj zaburzenia na tle odżywiania polegające na nadmiernym zwiększeniu łaknienia , wynika z zaburzeń neurologicznych i psychiatrycznych.

Mówiąc po naszemu „uzależnienie od jedzenia” . Każdy jest uzależniony od jedzenia, ALE w przypadku hiperfagii osoba z zaburzeniem je pomimo że nie musi, nie czuje głodu, ale je ‘co coś ja psychicznie przymusza’. Spożywa posiłki aż jej sytość sensoryczna (zmysły) będą spełnione a nie głód fizjologiczny.

Hiperfagia NIE jest tożsama z bulimią, gdyż nie muszą po niej występować wymioty. Również ataki bywają ‘bardziej kontrolowane’ – przynajmniej iluzyjnie .

Osoba z obciążeniem wcześniej planuje i wybiera miejsce i czas gdzie spożyje swoje posiłki.

Hiperfagia – zbyt smaczna dieta – w praktyce

 [sytość sensoryczna – to proces gdzie spada chęć na spożywanie posiłku im dłużej ten posiłek jemy (nudzimy się nim). Jednocześnie pozostajemy gotowi na zjedzenie posiłku o odmiennych cech sensorycznych – czyli od odmiennym wyglądzie, zapachu i smaku. Dlatego po sytym obiedze zawsze znajdzie się miejsce na deser. Obiad zaczyna nudzić , ale szarlotka o odmiennym smaku i zapachu wciąż jest atrakcyjna, obaidy już nie chcemy a szarlotkę chcemy zjeść . Sytość sensoryczna sprawia że jemy aż ‘nasze zmysły się nasycą ‘. Niezaleznie od fizjologi ]

Hiperfagia bardzo często przybiera formę hedonistycznej gdzie produkty muszą być bardzo smaczne i atrakcyjne ; smakowo i / lub wizualnie. Taka osoba wcześniej planuje wcześniej wielką ucztę z wybranymi produktami. Czasami wręcz ogranicza jedzenie innych posiłków na rzecz tego wybranego. Zwykłe posiłki nie są dla niej atrakcyjne, czeka tylko na swoje wybrane które spełniają jej standardy. CZEKA DO MOMENTU AZ BĘDZIE MOŻLIWA SYTOŚĆ SENSORYCZNA . Np. nie zje bułki z szynką w pracy, woli się przegłodzić kilka godzin żeby wieczorem zjeść zaplanowane hamburgery i czekoladę. W tej formie chodzi bardziej o rodzaj posiłków niż ich ilość. O ile przy wyborze jako uczty: kaszy, sałatki, owoców – nie byłoby w tym nic złego, to niestety ale osoby z tą przypadłością wybierają najbardziej atrakcyjne smakowo – czyli najbardziej niezdrowe ! – produkty jak : fast food i słodycze. Co niestety odbija się w skutkach zdrowotnych (miażdżyce, cukrzyce, otyłość, bolące stawy, awitaminoza )

Skąd się bierze?

Przyczyn hiperfagi może być wiele – ale o tym możecie porozmawiać z psychiatrami specjalizującymi się w zaburzeniach na tle odżywiania.

Ja opiszę tylko te przyczyny które mogą brać się ze ‘ świata fitnessu’.

Spójrzmy najpierw na typowy proces odchudzania człowieka.

Schemat:

Przeciętna pani która chce sobie schudnąć kupuje dietkę i trening od fit trenera. W dietce jest wiele fit super smacznych posiłków które mają ją zachęcić do trzymania diety. Brzmi znajomo?

Dzięki temu nie czuje że jest na diecie. Dzięki temu je z przyjemnością, każdy posiłek jest miły dla oka. Każdym posiłkiem może pochwalić się na instajaka jest fit i zdrowa. Wkręca się w ten świat i kombinuje coraz bardziej. Z łyżki kaszy jaglanej potrafi wyczarować ‘zdrowe maffinki’. Z dwóchjajek ma proteinową pizze z rukolą. Zaczyna jeść tylko i wyłącznie fit ‘cuda’. Zwykłe posiłki przestają być dla niej ciekawe. Na myśl o zwykłej kaszy z kurczakiem – odechciewa się jej jeść. Oszczędza kalorie na później by zjeść coś super smacznego.

Oszczędzanie kalorii na później

[o korelacji z IF będzie później]

… i zaczyna być od tego uzależniona. Nie chce jeść już zwykłych posiłków. Nie je ich. Jedzie do babci i gardzi zwykłym polskim pierogiem. Woli w domu ulepić swojego z bezglutenowej mąki z proteinowym farszem i polewą bez kalorii , słodzoną erytrolem.

Niestety te uzależnienie od smacznych i atrakcyjnych posiłków często idzie dalej i nie można go kontrolować. Świat kobiety zaczyna kręcić się wokół jedzenia. Od posiłku do posiłku, pojawiają się problemy w pracy czy życiu bo cały focus jest na „kiedy wreszcie zjem swoje smaczne posiłki” .     Gdy wychodzi do ludzi , rodziny zaczyna kombinować „ jak tu kurde nie zjeść z nimi obiadu i pomidorowej ?”

Ze smakowitością posiłków jest tak samo.

Oczywiście że dieta ma być smaczna ! – przypomina autorka, ale NIE przesadnie smaczna.

Jeżeli człowiek stosujący fit diety popada w skrajność jedzenia TYLKO SUPER SMACZNYCH posiłków, to niestety ale przestaje chcieć zjadać zwykłe posiłki jak kurczak z ryżem . Pojawia się ten sam schemat co wyżej. Unikanie posiłków zwykłych na rzecz smacznych ,aż do momentu… gdy jest to już problem w życiu.

Wedle norm (psycho) dietetycznych poleca się stosować smakowitość na poziomie 6-7/10 .

Oczywiście nie ma problemu w wypadach raz na jakiś czas na pizze, lody, czy w urlopach allinclusive ALE wszystko z rozsądkiem.

Hiperfagia – zbyt smaczna dieta a IF i uzależnienie od jedzenia

Hiperfagia - zbyt smaczna dieta

Czy nie widzicie pewnej zależności?

Otóż protokół IF polegający na wyznaczeniu okna żywieniowego (w praktyce przeważnie 10-4h) często idzie w parze z IIFYM i/lub z pozwalaniem sobie na zjadanie większej ilości smacznych produktów.

Oczywiście nie ma w tym nic złego jeśli zjadanie produktów rekreacyjnych jest w rozsądnych ilościach.

IF może powodować lub pogarszać stan hiperfagi bo:

-wymusza na nas czekanie na posiłek

-posiłek jest celebrowany, jest ucztą , jest punktem kulminacyjnych na którym się skupiamy, jest -wręcz gloryfikowany (w końcu mamy go tak rzadko)

-angażujemy bardziej w posiłek wszystkie swoje zmysły , chcemy się nim nasycić

-myślenie o posiłku przeszkadza w pracy i innych obowiązkach

Czy aby na pewno takie podejście jest do końca zdrowo rozsądkowe?

IF może niektórym osobom pasować i jak najbardziej mieć pozytywny wpływ !!! ale nie dla każdego, a dla osób w bulimią jest wręcz odradzany gdyż sprzyja nasileniu choroby.

W końcu żarcie jest tylko żarciem a nie czymś co mamy ubóstwiać.

Hiperfagia oraz uzależnienie od atrakcyjnego jedzenia, a kulturystyka

Meritum. *Uzależnienie od fit jedzenia w stopniu lekkim w świcie kulturystyki to norma. Gorzej gdy przestaje być lekkie i zaczyna walić nam się życie, bo życie zaczyna kręcić się wokół posiłków.

Kulturyści i fitneski ; trenują, jedzą, śpią, suplementują, robią masę, robią rzeźbę, robią ładowania , reefedy , robią zdjęcia żarcia i rzucają na insta, kupują na raz 20kg piersi z kurczaka bo promocja , robią cheaty bo trzeba, robią karne kardio po nim czyli … ich całe życie kręci się wokół tego jak trenują i jak jedzą.Nie każdemu to służy.

Fitnesski lub kobiety aspirujące do bycia fit pannami prześcigają się w super dupel wymyślnych przepisach na kolejne proteinowe coś.

Hiperfagia – zbyt smaczna dieta szkodzi.

Hiperfagia – zbyt smaczna dieta. Czy zbyt FIT i smaczne posiłki są błędem?

Niektórzy zatracają się tak bardzo że już nie potrafią zjeść jeśli na talerzu nie jest ładny, atrakcyjny i baaaardzo smaczny posiłek. Bo się przyzwyczaiły do swoich wymyślnych przepisów. Unikają posiłków które nie są nadzwyczaj smaczne (bo po co skoro nie dają sensorycznego spełnienia) i czekają na swoje własne egzotyczne posiłki. Tu się zaczyna problem.

Jest cienka linia po której przekroczeniu zaczyna się wręcz dysfunkcja. Gdy fitnesska czy kulturysta nie potrafi już zjeść czegoś co w skali smakowitości nie jest minimum 9/10 i z wyglądu nie jest cool – tutaj zaczyna się problem. A ten problem leczy się w gabinecie u lekarza lub psychodietetyka.

Podobnie gdy jedzenie ‘zaczyna być całym światem’ a nie dodatkiem do życia.

Tak więc wchodzenie na 100% w super fit diety nie zawsze jest rozsądne

Nie każdy trener/dietetyk co rozpisuje same super fit posiłki nie zawsze robi miłą przysługę swoim klientom.

Jak zwykle – LICZY SIĘ UMIAR.

Zwykły schaboszczak z ziemniakami i pomidorowa też może być spoko.

Smakowitość– lepiej pozostać na 6-7/ 10

Posiłki przesadnie (!) smaczne mogą powodowaćproblemy opisane powyżej. Wedle norm dietetycznych lepiej pozostać przy daniach których smak określamy na 6-7/10. W ten sposób nie przyzwyczajamysię że każdy posiłek to wykwintna uczta, ale wciąż posiłki są smaczne więc zjadamy je z przyjemnością. Złoty umiar.

Oczywiście nie ma żadnego problemu by od czasu do czasu wyskoczyć sobie na coś ekstra! Świętować, zjeść fajne przekąski na imprezie, wyjść z bliskimi na jedzenie na mieście, czy zjeść u mamy domowy obiad. No problem .

U ‘normlanie’ działających ludzi (bez zaburzeń) takie wyskoki są naturalnie kompensowane przez ominięcie lub ograniczenie kolejnego posiłku.

Przykład kompresowania zbyt dużej ilości kalorii

Przykład: wychodzisz ze znajomymi na obiad na mieście , zjadasz więcej niż normalnie (bo smaczne, bo było towarzystwo i dobrze się bawiliście ) i naturalnie po powrocie do domu jesteś tak najedzony że przez dłuższy czas nie chce CI się jeść. Intuicyjnie omijasz kolejny posiłek lub zjadasz mniej na kolację.

U ludzi ze zaburzeniami na tle odżywiania ten schemat niestety tak nie działa.

Przykład Mariolki która chce się odchudzać i kupuje bardzo smaczną od trenera . W swojej diecie ma:

– omlet po brazylijski z non gluten maki i bio jaj oraz sos sugra free

– szejka z jarmużem i stevią oraz sosem z papaii

– pieczoną eko wołowinę z batatami w kształcie frytek i surówką z 10 warzyw, zupa łososiowa

– sałatkę z trawą cytrynową, chia oraz hummus z korabem

– duszonego halibuta w ziołach włoskich i sosem cytrynowym

brakuje tylko muffinki w kształcie laleczki voodoo na deser 😉

Mariolcia która będzie non stop jeść posiłki o przesadnej smakowitości 11/10 zacznie unikać ‘zwykłych’ posiłków bo nie będą jej smakować. Potraktuje je jako pokarm dla plebsu. A dalej? Dalej może być różnie. Może zacząć unikać jedzenia w towarzystwie, spotkań ze znajomymi, zacznie kitrać żarcie żeby zjeść w samotności , być może zacznie mieć mniej energii na życie , na rodzinę i pracę bo będzie wolała się przegłodzić i zjeść kiedy będą ‘jej warunki’.

Podsumowując zbyt smaczne posiłki

Cokolwiek w NADMIARZE gdy jest tego ZBYT dużo– nie jest dobre!

Hiperfagia – zbyt smaczna dieta szkodzi.

Nawet jedzenie w nadmiarze ZBYT SMACZNE – potrafi być szkodliwe.

Jak zawsze warto znaleźć umiar.

A w kontekście jedzenia; polski kartofel i jabłko też są bardzo okej i bardzo zdrowe 🙂

Jak ocenić samu czy z Wami jeszcze wszystko w porządku?

Jeżeli wolicie dobre żarło niż dobry seks to znaczy że… jesteś kulturystami i / lub możecie mieć pewne zaburzenia na tle odżywiania.

A TAK NA POWAŻNIE TO ZABURZENIA ODŻYWIANIA LECZY LEKARZ PSYCHIATRA CZY PSYCHO-DIETETYK.

JEŚLI PODEJRZEWASZ ŻE MASZ , MOŻESZ MIEĆ PROBLEM IDŹ DO SPECJALISTY A NIE SZUKASZ POMOCY PO INTERNETACH.

PROWADZENIE DIETETYCZNO TRENINGOWE, DIETA, TRENING ONLINE – OPIS WSPÓŁPRACY TUTAJ

Przygotowania do zawodów sylwetkowych – napisz, pomogę.

Kobieta Na Bombie

źródła:

– https://www.mp.pl/cukrzyca/wywiady/187849,sytosc-sensoryczna-czyli-sernik-zamiast-obiadu

– https://annales.gumed.edu.pl/articles/179.pdf

– Biopsychospołeczne znaczenie hiperfagii , 1 Studium doktoranckie Wydziału Lekarskiego z Oddziałem Lekarsko-Dentystycznym, Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach ,SANDRA KRYSKA , MATEUSZ GRAJEK

– moje własne doświadczenia i doświadczenia osób z którymi współpracuje

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *