Fit produkty to w rzeczywistości drogie papki, naszpikowane chemią, które przede wszystkim mają na celu opróżnienie Twojego portfela.
Nie schudniesz od nich. Wcale nie muszą ułatwiać procesu odchudzania.
Za to na pewno „odchudzi” się Twój portfel.
Fit produkty – jak to z nimi jest?
Jeść się po tych fit ciastkach chce nadal, nie syci i nadal masz ochotę na słodkie. Bo w sumie super smaczne to nie było, a tylko podrażniło zmysły. Chcesz więcej! chcesz więcej słodkiego i intensywnego.
Przeszkadzają w redu? No niestety. Uzależniają od słodkiego, od atrakcyjnego smaku i zapachu. Więc ciągnie Cię do takiego jedzenia coraz bardziej. Niestety na redukcji im bliżej zawodów tym łatwiej utrzymać dietę na prostej i sycącej misce . Kura, ziemniaki, kalafior rulez 🙂
Zjesz raz fit batonika z gluten free masłem orzechowym i organic raw kakao to potem będzie szuuuukał tego smaku. I zwykły kleik ryżowy nie będzie smakował. Zaczniesz podjadać.
Witaminy i minerały w produktach „fit” wcale nie występują w większych ilościach niż w ich standardowych odpowiednikach. Natomiast takie produkty często zawierają więcej chemii, w tym wzmacniaczy smaku, glutaminianu sodu, acesulfamu i innych substancji dodatkowych. Choć są one dopuszczone do spożycia, nie oznacza to, że są obojętne dla zdrowia. Mogą one negatywnie wpływać na mikrobiom jelitowy, co z kolei ma konsekwencje dla procesu wchłaniania składników odżywczych, trawienia, a nawet może prowadzić do występowania biegunek czy wzdęć. Tego rodzaju reakcje mogą znacznie obniżyć komfort życia i wpłynąć na ogólne samopoczucie. Dlatego warto dokładnie analizować skład takich produktów i świadomie wybierać te, które będą korzystne dla zdrowia, a nie jedynie modne.
Cena produktów light i fit
Fit produkty potrafią być naprawdę drogie – wręcz nieprzyzwoicie. Co ciekawe, znam zwykłe odpowiedniki o podobnej kaloryczności, które kosztują kilka razy mniej. Problem w tym, że są mniej popularne, więc rzadko się o nich mówi. Dlatego warto czytać etykiety – możecie się zdziwić, jak wiele można zaoszczędzić.
Przykład? Słynne Halo Top czy Breyers, które kosztują około 20 zł za opakowanie, oferując 60-80 kcal na 100 ml. Tymczasem lody z Netto, Carrefour czy Biedronki kosztują jedynie 3 zł za pół litra i często mają tyle samo, a czasem nawet mniej kalorii. Tyle w temacie – warto sięgnąć po alternatywy!
Lody na redukcji to świetny wybór, pod warunkiem, że podejdziemy do ich wyboru z rozsądkiem. Sięgnięcie po Magnum ociekający karmelem, mający aż 400 kcal, nie będzie najlepszym pomysłem. Natomiast wybór Coldino z Netto, które w litrze ma tylko 560 kcal, to strzał w dziesiątkę. Możemy zjeść naprawdę sporo, odczuć dużą sytość, a przy tym nie przekroczyć założonych kalorii. Dzięki temu nie tylko cieszymy się smakiem, ale też przyjemnym uczuciem nasycenia.
Fit produkty nutelle – największy absurd proteinowego świata
Jak to może być FIT?!
Kalorii tyle samo lub więcej niż w prawilnej nutelce, a smak gorszy . No i ta kwota…. ludzie narzekają, że dieta droga a kupują nutlove. W tej cenie można dostać 3kg piersi po promocji lub kilka tanich browarów.
Przy okazji – istnieje zależność między żywnością przetworzoną, a bezsennością! Badanie tutaj: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/39519600/
Fit produkty, a zwykłe
Zawsze się ktoś doczepia 'a co z cukrami, tłuszczem trans, itp ” ? a Wy serio wierzycie, że kremy z 6paka czy tam sfd nie mają cukru czy tam innego 'złego składnika? ’.
Skład sławnego NUTLOVE
Dla mnie jakoś nie wygląda naturalnie….
Maltitol ogólnie jako słodzik nie jest zły i pewnie lepszy niż cukier, ale to wciąż WSZYSTKO W GRANICACH ROZSĄDKU. Nawet maltitol w nadmiarze może powodować np. biegunki.
Fit nutella
Teraz spójrzmy trzeźwo na krem proteinowy oraz Nutelle.
Ile tego można jeść? Zdrowy rozsądek podpowiada, że niewiele. Może jedną łyżkę w tygodniu? Dwie łyżki? Dokładnie tyle z tych „fit” produktów.
A teraz wyobraź sobie, że kupujesz Nutlove i masz w głowie nawał reklam przekonujących Cię, że to zdrowe i można je jeść bezkarnie. Co się dzieje? Nagle zaczynasz pochłaniać cały słoik dziennie, czyli robisz coś odwrotnego do zamierzonego? Tak, dokładnie o to chodziło producentom. Ich celem jest przekonanie Cię, że możesz jeść to bez ograniczeń, bo jest zdrowe, smaczne i rzekomo lepsze od Chocofino. Gratulacje – dałeś się nabrać.
Dygresja – z niezależnych badań (badamysuplementy.pl) wynika że SFD oszukiwało w zawartości białka i dodawało ok. 13g cukru do swojego wheya!!! To teraz wyobraźcie sobie ile muszą dodawać do nutlove haha. To może jednak Nutella ma mniej cukru ? 😉
Fit produkty, a rozsądne wybory
Powyższe produkty rekreacyjne powinny być zjadane w rozsądnych ilościach – od czasu do czasu po łyżeczce. Czy istnieje praktyczna różnica dla organizmu gdy zjemy łyżkę nutelli raz w tygodniu a łyżkę proteinelli raz w tygodniu ? Nie sądzę.
Te produkty nie służą żeby się najeść nimi do syta, to tylko małe dodatki do diety umilające życie. Bez znaczenia czy urozmaicimy sobie w sobotę jednego tosta kremem z biedornki czy kremem z 6paka. Wszystko jest dla ludzi. Więc po co przepłacać?
Natomiast sama idea że można jeść produkty fit jak batony, kremy , ciastka częściej bo są … 'fit’. jest błędna! W praktyce te prodkty niewiele się różnią od standardowych. I ich spożycie również nie powinno być częstsze niż standardowych! Pułapką 'fit’ produktów jest to że przyzwyczajają nas do słodkiego smaku i sugerują że można je jeść bezkarnie. Takie myślenie jest błędne!
Fit produkty moim zdaniem
NIE. Nie jestem promotąrką nutelli – tak mnie niektórzy w necie określili. Jestem kobietą sugerującą, że należy używać rozsądku w wyborze produktów spożywczych. Kierować się umiarem w jedzeniu czegokolwiek. I… patrzeć na cenę.
DIETA ONLINE, TRENER ONLINE, PROWADZENIE DIETETYCZNO TRENINGOWE
Szczegóły współpracy TUTAJ.
Kobieta Na Bombie