Zawody fitness jak je widzą inni
Zawody fitness – jak cudownie startować , spełnić swoje marzenie, wyjść na deski, pokazać się , itp. Często słyszę 'no startuj, przygotuj się, przecież dobrze wyglądasz’.
„nic nie tracisz!”
Mam lekko odmienne zdanie , które dziś przedstawię.
Startując własnie możesz STRACIĆ . I to wiele. Osoby które twierdzą że startem nic nie tracisz , przeważnie nie wiedzą o czym mówią.
Zawody fitness – starty
Gdyby to było takie łatwe…. a nie jest.
Często osoby doradzające start nie maja pojęcia z czym wiążą się start. Jakie są 'skutki uboczne’ : fizyczne, psychiczne, społeczne, finansowe, mentalne, etc.
Opisze je żebyście wiedzieli że start to nie tylko fajna zabawa , ale wiele negatywnych czynników, które trzeba zaakceptować. Nie każdy może sobie na to pozwolić i nie każdy 'wytrwa’.
Niewiele osób zdaje sobie sprawę co się dzieje z zawodnikiem/zawodniczką PO starcie. A bywa czasem bardzo źle.
Powrót do równowagi hormonalnej i psychicznej (np. zaburzenia odżywiania) bywa długi i ciężki, a Ci wspaniali doradcy , co zachęcali do startu powinni Cię pomóc z tego wyjść i opłacić ewentualnych lekarzy.
Czy to zrobią? jeśli NIE to ich nie słuchaj.
Zawody fitness czym za nie płacisz?
1. Pieniądze
Start kosztuje kupę kasy. Oczywiste wydatki: karnet na siłkę, dieta, suple, dodatki, dojazd na trening, trener. Przed zawodami dochodzą wydatki na:
– strój na zawody (u kobiet to koszt nieraz 1000 zł) plus min dwa dojazdy do krawcowej,
– buty ok 300 zł ,
– transport na zawody (paliwo, bilety itp),
– hotel ,
– wpisowe (przeważnie około 150 zł, plus opłata za dodatkowe kategorie )
– brązer lub usługa brązowienia (min 100 zł )
– w przypadku kobieta może dojść makijażystka (ok 100 zł)
– biżuteria u kobiet – można pożyczyć , ale częśc kupuje
– koszty żywienia poza domem ( kawa na stacji paliw, mcdonald, obiad na mieście )
– dodatkowe wspomaganie: diuretyki, leki na zbicie estrogenu – środki jakich się nie stosuje na zwykłej redukcji
– środki pod zawody – są droższe niż 'zwykłe’ masowe anaboliki
– ewentualnie trener
– ewentualnie koszt x 2 jeśli zabierasz ze sobą osobę towarzyszącą , a przeważnie zabierasz
Reasumując – start w zawodach pochłania ogromne ilości pieniędzy liczone w tysiącach złotych.
Nie masz? nie startujesz.
I nie zwróci Ci się z tego ani złotówka bo robisz to dla siebie, dla zabawy.
2. Czas z bliskimi za zawody fitness
Przygotowując się do startu spędzasz czas… na przygotowaniach. Nie z rodziną, nie z dziećmi. Trenujesz, gotujesz jesz, śpisz, kręcisz kardio, dużo kardio, jeździsz na lekcje pozowania, pozujesz, wracasz do domu o 22 i padasz na ryj. Dla przyjaciół Cie nie ma. Nie masz czasu.
Pół biedy gdy nie pracujesz na etacie i masz bogatego partnera . Przygotowujesz się w dzień i masz dla niego czas wieczorem.
A gdy pracujesz na etacie ? Pobudka 4 rano. Cardio do 5 rano. Gotowanie posiłków na cały dzień do 6. Higiena, odwóz dziecka do przedszkola i do pracy. W pracy do 16. Dojazd w korkach na siłkę do 17. Trening do 18:30 -19.. Potem pozowanie , czasem cała godzinna lekcja. Bywa że na lekcje trzeba dojechać do innej części miasta. W między czasie posiłki. Jeśli zajedziesz do biedronki na zakupy to wejdzie do domu po 21, a zanim się ogarniesz i umyjesz będzie 22.
Twoje dziecko Cię nie pozna.
Tak to bywa, jeśli jesteś samodzielna i nie wrzodujesz na portfelu męża to nie masz czasu dla ludzi. Pasja pochłania czas.
Przyjaciele, znajomi, wypad na weekend za miasto, wyjście w piątek wieczorem? To nie istnieje w świecie fitnesski szykującej się poważnie do zawodów.
Znajomych wkrótce i tak nie będziesz mieć, pozostaną tylko Ci z siłowni.
2a. Pogorszenie relacji i brak seksu
Niski poziom tkanki tłuszczowej, ciężkie treningi. deficyt kaloryczny wprawiają ciało w stan gdzie jedyne co się liczy to przetrwać czyli nakarmić organizm. Potrzeby seksualne schodzą na dalszy plan. Dodanie diuretyków , przepracowanie jeszcze ten stan pogarszają. Libido u kobiet i mężczyzn siada.
Jak to wpływa na relacje partnerskie? oczywiście że źle. Twój partner/ka musi być bardzo wyrozumiały by być z Tobą w związku i jeszcze Cię wspierać w tym co robisz. To nie jest łatwe dla nikogo.
Relacje z rodziną, znajomymi ? Oczywiście nie masz dla nich czasu.
3. Stres, zdenerwowanie , napięcie
Wyobraź sobie sytuacje gdzie wracasz do domu po 4h nadgodzinach, stałeś dodatkowo w korku godzinę, zmarzłeś, chce Ci się natychmiastowo sikać, i jesteś godny jak pies? Czy w takich warunkach myślisz o darzeniu bliskich uczuciami, ciepłem i troską? NIE. Masz wkurwa i myślisz o spełnianiu tylko własnych potrzeb. W niemal takim stanie jesteś cały czas tuż przed zawodami…
Obraz może przejaskrawiony, ale oddaje sens tego co się z Tobą dzieje.
Oczywiście to nie jest zdrowe. Negatywnie wpływa fizycznie i psychicznie na zawodnika. Dlatego sezon nigdy nie może być za długi – niektórzy decydują się tylko n a jeden start. A po starcie większość ma okres rozluźnienia treningowego i dietetycznego. Oczywiście nie wszyscy.
Właśnie dlatego kulturyści, fitensski rzadko kiedy mają dzieci i relacje poza najbliższą rodziną.
4. Zdrowie za zawody fitness
Już samo stosowanie środków wpływa negatywnie na zdrowie o czym pisałam w odrębnych artykułach:
– https://kobietanabombie.pl/2019/11/11/zmiany-hormonalne-4-m-ce-od-zakonczeniu-redukcji-u-trenujacych-kobiet-skutki-uboczne-dlugo-odczuwalne/
– https://kobietanabombie.pl/2019/10/27/glupota-diet-1200kcal-i-ich-skutki-zdrowotne/
– https://kobietanabombie.pl/2019/12/22/niesamowite-przemiany-dobry-trener-czy-bezmyslnosc-i-utrata-zdrowia/
– https://kobietanabombie.pl/2018/11/02/prawdziwe-sajdy-stosowania-mocnych-saa-u-kobiet-owlosienie/
Powtórzę w skrócie:
zbyt duże restrykcje kaloryczne, trwające zbyt długo stany deficytu kalorycznego, zbyt niski poziom tkanki tłuszczowej (szczególnie u kobiet naturalnych ) może i przeważnie powoduje :
– duże wahania nastroju
– brak miesiączki i bezpołodność
– brak ochoty na seks
– przemęczenie i apatie
– spowolnienie pracy tarczycy
– możliwe zmiany w procesach metabolicznych
– zmiany w obrębie flory bakteryjne jelit
W przypadku stosowania środków farmakologicznych może dojść do:
– (w zależności co było stosowane) obciążenie wątroby, nerek, układu tawiennego, trzustki, zmian w jelitach , zmiany w lipidogramie, zmiany we wrażliwości insulinowej komórek
– typowych zmian androgennych wynikających ze stosowania SAA (mutacja, owłosienie, itp)
5. Możliwe zaburzenia na tle odżywiania lub inne mentalne
Kilka miesięcy redukcji to i leptyna (hormon odpowiedzialny za uczucie sytości) leci w dół. Dopóki masz cel: zawody jakoś się trzymasz diety. A po zawodach?
u większość zawodników zaczyna się okres : WPIERDALANDO (kompulsywne objadanie się )
jesz, jesz, jesz, nie dasz rady, ale pchasz na siłę i jesz, chce CI się wymiotować ale jesz. Czemu? Bo leptyna jest tak nisko że nieważne ile żołądek dostanie i tak czujesz apetyt i głód. Dzień , dwa idzie przeżyć, ale niektórzy taki okres mają kilka tyg … Wiecie co się po tym dzieje? Dziewczyna patrzy w lustro jak to nagle w 4 tyg straciła form robioną kilka miesięcy (przytyła kila/naście kilo) , wiec co robi? Wkurwia się na siebie, wpada w poczucie winy co jest prostą drogą do zaburzenia na tle odżywiania. Je , ale każe się za to, że zjadła. Je, bo nie może przestać jeść i nagle wpada na genialny pomysł… palce do buzi i jazda po problemie….
Niestety tak się to u niektórych kończy.
Wiele fitnesiar które zrobiło formę za szybko ląduje z bulimią lub innym zaburzeniem .
A Wy im jeszcze gadacie że mają iść na scenę bo dobrze wyglądają ?!
Następnym razem zamilknijcie i lepiej nie mówcie nic jeśli serio lubicie te dziewczyny.
Zawodniczki które startowały w zawodach fitness
zawodniczki którym się nie udało… wyjść zdrowo po zabawie w fitness
Inez Gorońska
Mistrzyni Polski w fitness bikini juniorek, 6 w Europie w juniorkach i 7 w Europie w seniorkach
waga startowa 47,5kg
Swoje problemy zdrowotne wynikające ze zbyt mocnych treningów i rygorystycznej diety opisała osobiście tutaj:
https://www.sfd.pl/Inez_Goro%C5%84ska__Mistrzyni_Polski_Bikini_Fitness_164cm-t1148796-s68.html
Moje wyniki badań pod koniec stycznia nie były najlepsze. Nabyta insulinooporność, kiepska hemoglobina, problemy z układem pokarmowym, tarczycą, hormonami itd..
Ostatni raz startowałam ponad 1,5 roku temu, a okres naprawczy trwa do chwili obecnej.
Obecnie waga 55,5 kg. (było nawet 65 kg, a waga startowa to 47,5 kg)
Jest coraz gorzej, robię się wielka i tłusta. Mam tylko nadzieje że nie dojdę znowu do mojej najwyższej wagi bo chyba tego nie zniosę psychicznie kolejny raz.
Daje do myślenia?
Dodam że Inez miała trenera i to dobrego.
Stephanie Buttermore
prawie milion subskrybentów na youtube, bardzo dokładnie opisuje swoją formę, chorobę, zmiany psychiczne, życie prywatne, postrzeganie siebie, wielką transformację jaką przeszła od fitnesski po zwykłą kobietę z nadwagą.
To nie błąd – Z FITNESSKI DO OTYŁOŚCI – nie na odwrót.
Zrobiła to dla 'zdrowia’, aby nie czuć się codziennie głodna i nieszczęśliwa, że musi sobie wszystkiego odmawiać.
Cały tydzień czekała na czit mile/dzit deje – w końcu zdała sobie sprawę że to jest chore. Chciała wyjść z negatywnych relacji z jedzenie.
Obecnie prawie (jeszcze nie do końca) wyszła z tego, przestała czuć się głodna, przestała widzieć w jedzeniu nagrodę/karę. Niestety automatycznie pojawił się problem z akceptacją siebie – gdyż przytyła prawie 20kg.
Ciężka historia i smutna. Daje wiele do myślenia (czy fitness jest fajny i zdrowy na poziomie scenicznym?) . Bardzo polecam obejrzeć kilka Jej filmów.
Nie będę opisywać szczegółów , bo ona ma wiele filmów gdzie wszystko jest bardzo dokładnie opisane.
Jak się czuła i jak wyglądało zdrowie i życie gdy wiecznie jadła za mało. Jak się to zmieniło gdy zaczęła jeść więcej niż potrzebowała. Jakie zmiany zaszły w psychice i w sposobie postrzegania siebie , akceptacji ciała.
Ogólnie nie wesoło miała dziewczyna.
Nie życzę takich przebojów nikomu.
STATYSTYKI
według dietetycy.org.pl
„u 46% (mężczyzn) w badanej grupie odnotowano epizody kompulsywnego objadania się po zawodach.
Ponadto w okresie przedstartowym zawodnicy odczuwali złość, skłonność do agresji, objawy depresyjne i niepokój. Najbardziej narażoną na niezdrowe i obsesyjne zachowania dotyczące odżywiania są grupy osób początkujących w sportach sylwetkowych. W badaniach dotyczących kobiet zajmujących się kulturystyką amatorsko wykazano, że u 42% wykryto oznaki anoreksji, 67% było „przerażone” możliwością „stania się grubym”, a 50% odczuwało niekontrolowaną potrzebę spożycia pokarmu. „
PODSUMOWANIE
Fitness to styk życia dla wszystkich, ale start w zawodach fitness jest dla nielicznych. Przygotowania do zawodów okupioną są wielką ilością ograniczeń, zakazów, skutków ubocznych – albo się na nie zgadzasz albo nie startuj. Zanim podejmiesz decyjze bądź świadom z czym to się wiążę i bardzo racjonalnie podejdź do tematu. Czy na pewno warto, czy nie stracisz więcej niż zyskasz? Nie zniechęcam , bo sam startowałam. Uświadamiam że nie jest to takie proste , jest to dużo trudniejsze niż większość myśli.
Dokładny opis współpracy ze mną:
https://kobietanabombie.pl/2019/06/25/wspolpraca-ze-mna-online-jak-wyglada/
TAK , pomagam też mężczyznom!
Masakra. Ja też nie mogę się wyłamać z tej choroby. Nie wyobrażam sobie przytyć więcej. Moja obecna waga 60 kg już powoduje depresję. To jest straszne ale chyba wolę głód, inaczej nie wyszłabym nawet z domu